HP ProBook 450 – rozwiązanie dla biznesu

HP ProBook 450 to młodszy brat modelu 430. Posiada co prawda większy ekran, lecz jest podobny jeśli chodzi o funkcjonalność. Ekran zbudowany jest z matowej matrycy o przekątnej 15,6 cala. Wykorzystanie tego rodzaju matrycy ma swoje uzasadnienie, gdyż matowość sprawia, iż ekran nie przyjmuje wiązek światła i praca nawet w mocno oświetlonym pomieszczeniu nie będzie niekomfortowa. Powierzchnia laptopa szczotkowana i odpowiednio zabezpieczona. HP ProBok 450 jest odporny na uszkodzenia mechaniczne oraz zarysowania (więcej tutaj). Wyposażony w kamerę internetową oraz mikrofon będzie bardzo wdzięcznym urządzeniem multimedialnym.

HP ProBok 450 jest odporny na uszkodzenia mechaniczne oraz zarysowania
fot hpcom

Cieszy zastosowanie nowoczesnej baterii, która może pracować nawet dziesięć godzin. Przy wysokim obciążeniu dwie godziny mniej, a przy minimalnym prawie 13 godzin. To powoduje, że przy swojej mobilności jest idealnym urządzeniem do pracy na wyjazdach. Sercem urządzenia jest procesor Intel Core i5 z funkcją Turbo Boost. Karta graficzna to zintegrowana Intel HD Graphics, a zadeklarowana pamięć RAM wynosi 4GB (więcej). Połączenie tych trzech podzespołów bazowych sprawia, że ProBook 450 doskonale radzi sobie z kilkoma programami jednocześnie i w pewnym sensie może być ciekawą mobilną stacją roboczą. Waga urządzenia to zaledwie 2,2 kilograma. Wyposażony jest w interfejs USB 3.0 oraz HDMI.

Producent położył nacisk na bezpieczeństwo, dlatego wyposażył notebooka w czytnik linii papilarnych. Nadaje się zarówno do pracy, jak również do zabawy. Szukając dla siebie nowoczesnego laptopa za rozsądne pieniądze, trudno przejść obok tego modelu obojętnie.

awatar autora
Tomasz Marciniak Redaktor
Jestem jednym z założycieli „b-hardware.pl”. Od dzieciństwa pasjonowało mnie odkrywanie, jak działają komputery i co decyduje o ich szybkości. Z biegiem lat zainteresowanie przerodziło się w coś więcej niż tylko hobby – stało się podstawą mojej pracy i źródłem nieustannej satysfakcji. Nie ma dla mnie nic bardziej ekscytującego niż moment, w którym przekraczam kolejny próg wydajności, testując najnowsze karty graficzne czy pamięci RAM.